W ostatniej kolejce sezonu, Gorzyczanka zasłużenie pokonała Odolanovię Odolanów.
Pewną wygrana 0-3/0-1/, zakończył się mecz ostatniej kolejki rozgrywek kaliskiej klasy okręgowej, pomiędzy Odolanovią Odolanów a LKS Gorzyczanka. Pomimo, że wynik meczu nie powodował dla żadnej drużyny zmiany zajmowanego miejsca w tabeli, to niedzielne spotkanie było ciekawym widowiskiem piłkarskim.
Zespół Gorzyczanki po kilku meczach bez wygranej, wreszcie pokazał dobrą grę i zdecydowanie pokonał rywala, zaś poczynania boiskowe naszych zawodników można najkrócej opisać powiedzeniem, że „lepiej na boisku mądrze stać niż głupio biegać”.
W pierwszej połowie meczu gra toczyła się w środkowej części boiska, a nasza drużyna umiejętnie rozbijała ataki gospodarzy, jednocześnie widać było, że nasi zawodnicy nie próbowali za wszelką cenę atakować bramkę rywal,i i dość sporo piłek rozgrywali w strefie obrony. Pierwszą zdecydowaną akcję nasz zespół przeprowadził w 42 min., kiedy to lewą stroną zaatakował Krzysztof Strzelec, który z linii końcowej boiska dośrodkował w pole karne, gdzie atomowym uderzeniem z 15 metrów popisał się Mateusz Sobczak, który lecącą piłkę skierował wprost do bramki rywali.
Obraz drugiej części meczu nie uległ zmianie, Odolanovia starała się atakować a nasi zawodnicy umiejętnie rozbijali akcje, poprzez poprawna grę w obronie i jeszcze lepsze poczynania w linii pomocy. W efekcie w 53 min. po podaniu Dawida Fórmańskiego w pole karne do Mateusza Sobczaka, nasz zawodnik precyzyjnym uderzeniem przelobował wybiegającego bramkarza i zdobył drugą bramkę w tym meczu. Końcowy wynik meczu został ustalony w 70 min. po szybkim rajdzie Krzysztofa Strzelca, który umiejętnie dośrodkował w pole karne do Mateusza Sobczaka, ten zaś głową skierował futbolówkę do kapitana naszej drużyny Michała Pawlaka, który z 5 metrów bez trudu pokonał bramkarza gospodarzy.
W ten sposób nasi gracze zdobyli pewne trzy punkty i nie pozwolili gospodarzom na zbyt wiele w meczu. Warto podkreślić, że w spotkaniu trener Mariusz Posadzy ponownie dokonał kilku z pozoru dziwnych roszad na poszczególnych pozycjach, co w efekcie przyniosło ładną grę i co najmniej przyzwoity wynik na tle trudnego rywala.
Skład drużyny: Walczak, Hermann, Urbaniak, Fleischer/85 min. Wojtysiak/, Ratajczyk, Kałużny/60 min. Tomczak/, Sikora/80 min. Warzecha/, Pawlak, Strzelec/80 min. Welcer/, Fórmański, Sobczak
Zawodnicy rezerwowi: Pakuszewski, Welcer, Tomczak, Warzecha, Wojtysiak
Bramki zdobyli:Mateusz Sobczak 2x/42min., 53 min./, Michał Pawlak /70 min./