Podziałem punktów zakończył się mecz z Pelikanem Grabów.
Remisem 2-2/2-0/ zakończył się wyjazdowy mecz Gorzyczanki z Pelikanem Grabów, ostatnim zespołem w lidze, który dzięki temu zdobył pierwszy punkt na własnym boisku w tej rundzie.
Gra drużyny z Grabowa w pełni znajduje uzasadnienie w ich pozycji w tabeli, i na tle tak słabego rywala gra Gorzyczanki oprócz braku skuteczności mogła się podobać. Rywale w całym meczu oddali dwa strzały na naszą bramkę zamienione na bramki, niestety nasi zawodnicy marnowali jak na zawołanie 100% sytuacje bramkowe.
Od początku spotkania nasza drużyna nadawała ton grze, gdy wydawało się że zdobycie bramki jest tylko kwestią czasu, to rywale po podaniu piłki od naszego zawodnika przed polem karnym, zdobyli prowadzenie. Cały czas przewaga w grze była po naszej stronie, a nasi zawodnicy marnowali kolejne znakomite okazje do zdobycia bramek. Niestety tuż przed zakończeniem pierwszej połowy, gospodarze po rzucie wolnym podwyższyli prowadzenie.
Druga połowa zaczęła się pomyślnie dla Gorzyczanki, już w 50 min. Mateusz Sobczak zagrał w polu karnym do Dawida Fórmańskiego, który celnym strzałem po ziemi pokonał bramkarza Pelikana. Z upływem czasu przewaga naszej drużyny rosła jeszcze bardziej, niestety nasi zawodnicy systematycznie marnowali 100% okazje. Prawdziwym pechowcem okazał się Jędrzej Paczków, który co najmniej trzy razy w krótkim odstępie czasu nie mógł przełamać swojej strzeleckiej niemożności.
Na szczęście w 60 min. po podaniu od Dawida Fórmańskiego, Mateusz Sobczak strzałem z narożnika pola karnego wyrównał wynik meczu. Kolejne minuty to całe mnóstwo groźnych akcji oraz niecelnych strzałów, w tym strzał Mateusza Sobczaka w poprzeczkę.
W 90 min. spotkania po faulu w polu karnym na Mateuszu Sobczaku, sędzia podyktował rzut karny, sam poszkodowany który był egzekutorem „11”, niestety nie trafił w światło bramki. Była to ostania możliwość na odniesienie sukcesu, po czym sędzia zakończył spotkanie. Należy przypomnieć, że w obecnej rundzie to trzeci niewykorzystany rzut karny, przy wyniku remisowym w meczu/wcześniej ze Skarszewem i Opatówkiem/.
Pewnie marnym tłumaczeniem jest fakt, że nasza drużyna wystąpiła bez kilku podstawowych graczy, bo przecież grający od pierwszych minut Piotr Welcer i Michał Grzęda, pokazali się z bardzo dobrej strony.
Dzisiejszy remis to kolejne stracone punkty, jeśli zespół nie potrafi ich zdobyć w takich spotkaniach, to trudno będzie ich szukać w meczach z bardziej wymagającymi rywalami.
Skład drużyny:
Walczak (g), Mikuła, Pawlak, Strzelec/75 min. Maciejewski/, Grzegorowski, Welcer, Fórmański, Grzęda, Frąszczak M., Sobczak, Paczków.
Zawodnicy rezerwowi:
Pakuszewski, Maciejewski, Michalak, Kałużny.
Bramki zdobyli:
Dawid Fórmański/50 min./, Mateusz Sobczak/60 min./