Piłka nożna nie może istnieć bez kibiców. To właśnie dla nich zawodnicy wylewają ostatnie poty, walczą o każdy milimetr boiska i zdobywają trofea. Fani wspierają swoje ulubione, lub lokalne drużyny dopingiem podczas spotkań oraz finansowo poprzez kupno biletów, albo gadżetów klubowych.
To wszystko sprawia, że kibice wraz z futbolem tworzą jeden wspólny organizm, który przestanie działać, gdy jedna część nie będzie prawidłowo funkcjonować. We współczesnym futbolu ogromną rolę w życiu piłkarza odgrywa psychika, na którą niewątpliwie wpływają okrzyki kibiców podczas spotkań. Właśnie dlatego tak ważnym czynnikiem w trakcie meczu są regularne przyśpiewki na cześć danej drużyny, które niekiedy dodają zawodnikom wiatru w żagle. Bardzo często spotykamy się sytuacją, gdy przeciętna jakościowo drużna potrafi stworzyć twierdze nie do zdobycia z własnego stadionu. Jest to spowodowane nie tylko świetnym doborem taktyki przez menadżera, ale również dopingiem fanów, który dodaje sił i motywacji na każdą następną minutę spotkania. Żywiołowi kibice nie wpływają wyłącznie na gospodarzy spotkania. Drużyna gości często jest zdeprymowana żywiołową reakcją trybun na ich każde nieudane zagranie.
Na jakich stadionach drużynom przyjezdnym kibice sprawiają najwięcej problemów? Gdzie zespół gości napotyka przysłowiowe "piekło"?
Przedstawiam subiektywną listę 5 stadionów, na których piłkarscy fanatycy zawsze zdzierają gardła!
5. Britannia Stadium
Pojemność: 27 740
Miasto: Stoke-on-Trent
Klub: Stoke City
W angielskiej Premier League żaden mecz wyjazdowy nie jest prosty, jednak przed wylotem na Britannia Stadium niemal każdy piłkarski kibic niepokoi się o wynik spotkania. Trybuny bardzo blisko murawy, żywiołowy doping i niesamowicie głośne gwizdy, gdy przeciwnik jest przy piłce, to wszystko sprawia, że Stoke nie zwykło przegrywać na własnym boisku.
4.Anfield Road
Pojemność: 45 276
Miasto: Liverpool
Klub: Liverpool F.C.
Anfield Road to jeden z najstarszych obiektów w Anglii. Sprawia to, że jest on absolutnie wyjątkowy, kiedy dodamy poruszający hymn odśpiewany przez kibiców Liverpoolu przed każdym spotkaniem, otrzymamy jeden z najmniej przyjaznych stadionów dla drużyn przyjezdnych. Jest jeszcze jedna rzecz, która odróżnia Anfield od innych obiektów. Mianowicie kibice Liverpool nigdy nie żegnają swoich zawodników gwizdami, nawet po spotkaniach wysoko przegranych.
3.Turk Telekom Arena
Pojemność: 52 695
Miasto: Stambuł
Klub: Galatasaray
Doping przez pełne 90 minut, liczne flagi i bannery. Stadion Galaty jest istnym piekłem dla drużyn przyjezdnych, szczególnie dla derbowego rywala- Fenerbahce. Ten nowy i piękny obiekt jest niestety często ofiarą złości kibiców, którzy wylewają swą frustrację niszcząc krzesełka i balustrady. Tureccy fanatycy bardzo żywiołowo reagują na boiskowe wydarzenia. Zdarza się, że zagrożenie czują nie tylko piłkarze gości, ale również gospodarzy...
2. Estadio Presidente Juan Domingo Peron
Pojemność:48 800
Miasto: Avellaneda
Klub: Racing Club de Avellaneda
Przenosimy się do Ameryki południowej, gdzie zdecydowanie najlepszą atmosferą mogą pochwalić się kibice Racingu Avellaneda. Sam stadion nie jest szczególnie urokoliwy, inauguracyjny mecz odbył się w roku 1945, więc szmat czasu temu. Pomimo tego Estadio Presidente Juan Domingo Peron nie był jeszcze modernizowany, co sprawia, że jest on nieco wyniszczony. Nie przeszkadza to jednak argentyńskim kibicom w tworzeniu niebywałego spektaklu, który odbywa się głównie na trybunach.
1.Stadion Crvena Zvezda (Marakana)
Pojemność: 55 538
Miasto: Belgrad
Klub: Crvena Zvezda
Bezapelacyjny zwycięzca konkursu na "najgorętszy stadion świata". Marakana wypełnia się po brzegi, tylko na jedno spotkanie w całym sezonie. Na mecz derbowy z Partizanem. Pomimo tego, że jakość meczu nie jest najwyższych lotów, to sympatycy Crveny nie dopuszczą do głosu kibiców przyjezdnych nawet na ułamki sekund. Bardzo często nie kończy się na śpiewach. Niewielkie flagi, czerwone race dymne to zawartość kieszeni każdego kibica Crveny.
Zdarzają się derby, w których zawodnicy przyjezdni boją się wyjść z szatni z obawy o własne bezpieczeństwo. Oglądając wyczyny serbskich kibiców, nie jest to szczególnie dziwne.
Zawodnicy Partizanu nie wygrali na stadionie "Czerwonej gwiazdy" od 2011 roku. Duży w tym udział popularnych "Delije".
patryklfc